Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Ludzie pomyślcie dlaczego matka nie reagowała na to że dziecko płacze, po podaniu leków stan suę nie poprawiał to dlaczego czekała dopiero do godziny 17 i pojechała do przychodni a nie jeszcze w nocy do szpitala, to że jej raz nie przyjeli to nie znaczy że drugi by jej nie przyjeli
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sprawa tragiczna i bulwersująca zarazem.Ewidentna wina lekarza, że nie rozpoznał stanu zagrożenia życia u dziecka.Niedouczony, czy może nie chciało mu się w nocy przyjmować małego pacjenta na oddział?Sam jestem lekarzem i bardzo współczuję matce. Czy ten lekarz miał rzeczywiście specjalizacje , czy to był rezydent?Kto dopuścił go do dyżurowania.Takie małe dziecko i w takim ciężki stanie wymagało hospitalizacji.Trzeba teraz wyciągnąć surowe konsekwencje, sprawę nagłośnić,tak ,by inni nie popełniali takiego błędu.Przyjrzec sie też historii lekarza, czy wcześniej pdejmowal decyzji będącuch zagrożeniem dla małych pacjentów?Według mnie powinien stracić prawo wykonywania zawodu, a matka powinna wytoczyć mu sprawę cywilna i karna.Osobiscie bym tak zrobił.Wyrazy wspoczucia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tu chyba zawinili wszyscy po trochu. Skoro satn dziecka się nie poprawia jadę dalej, próbuje w innym szpitalu. Dwa szpital powinien ale tak na prawdę nie wiemy jakie były odmowy przyjęcia. Trzy jeśli mam skierowanie do szpitala, wiem że moje dziecko jest w ciężkim stanie to nie jadę do domu się spakować i dziecka tylko jadę prosto z dzieckiem do szpitala po raz drugi. A rzeczy zawsze ktoś moze dowieźć lub kogoś o to poprosic. Albo już gdy dziecko będzie bezpieczne. Pojechać samemu. Dużo tu rzeczy do wyjaśnienia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszyscy jesteście bardzo mądrzy, ale nie macie studiów medycznych, więc nie wypowiadajcie się.Lekarz mądry człowiek , po studiach medycznych,zachował się, tak jak obecnie zachowuje się większość lekarzy, po studiach medycznych, czyli ma głęboko gdzieś życie małego pacjenta.Nie czepiajcie się matki.To obecnie postawa nagminna w Polsce,że lekarze olewają nas wszystkich, szczepią na potęgę chore dzieci i są bezkarni.Kasta ogłupiałych, i pychą przesiąkniętych idiotów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Współpasażerka podróży powiedziała: Jeżeli dyżurny lekarz w szpitalnej izbie przyjęć odmawia pozostawienia na obserwacji przywiezionej osoby, a tym bardziej najbliższej i odsyła do domu, należy tylko wylegitymować sprawcę i zapowiedzieć, iż jeśli tylko odsyłanej osobie się stanie z tego powodu coś złego lub umrze, tp dyżurny lekkoduch wolałby się z pewnością nie urodzić, zważywszy 'przypadkowy los', który go spotka. Tyle, że wtedy trzeba konsekwentnie i obowiązkowo dotrzymać słowa, mimo rozpaczy i żalu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Teraz prokuratura się weźmie też za matkę, bo która matka by pojechała że skierowaniem do domu i w dodatku na 3 godziny. Więc nie wiadomo czy wogole miała zamiar pojechać do tego szpitala???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Teraz biegły sądowy napisze ,że nie było winy lekarza bo przecież kolegi nie będzie sądzić tak czy nie????!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam 3 dzieci i jak stan zdrowia dziecka pozwala to lepiej jest leczyc je w domu bo szpital to siedlisko patogenow. Skoro lekarz stwierdzil ze moze byc leczone w domu a poprawy nie bylo po lekach tylko gorzej to powinna natychmiast na oddzial jechac i nie ma co dyskutowac. Wina lekarza tez jest zerowa bo kazdego dzieciaka na oddzial klasc sie nie da!!! I najwazniejsze jest to ze niby utopilo sie we wlasnych wymiocinach..... no to ona nie wie ze takie dziecko na boku na spadku sie kladzie?!? Co to wogole ma byc za opis ze je polozyla a pozniej juz bylo martwe.... jestem zbulwersowany cala sprawa i nieodpowiedzialnoscia rodzicow.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W dodatku 3h się do szpitala niby pakowala. Więc nie wiadomo czy chciała wogole do niego pojechać? 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziwne trochę że matka widząc stan dziecka czekała całą noc i nawet kartki nie wezwała
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wielka tragedia, mielismy podobną, ale dziecko udalo sie uratowac. Dwulatek przez jelitowke w ciagu 5 godzin odwodnil sie do bardzo ciezkiego stanu. Przestrzegam jesli z dziecka sie leje to nalezy niezwlocznie udac sie na szpital.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podejrzewam, że lekarz w szpitalu nie przyjął dziecko na oddział kierując się innymi chorobami na oddziale pediatrycznym. Teraz panuje wirusowe zapalenie płuc. Dziecko tego dnia pewnie jeszcze odwodnione nie było i sądzę, że pokierował matkę, aby sama dziecko w domu leczyła bo w szpitalu inne choroby mogą dołączyć. Fakt faktem stała się tragedia. Bardzo mi przykro. Słodkie i śliczne dziecko odeszło o wiele, wiele za wcześnie. To nie tak powinno być... Wyrazy współczucia dla rodziny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czemu nie szli gdzieś prywatnie???
 Bo każdy płaci składki na NFZ??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oczywiście bardzo łatwo jest komentować nie będąc w takiej sytuacji, nie bedac lekarzem itd ale wiem że w sytuacji kiedy dziecko nie mówi ale piszczy z bólu to jadę do szpitala natychmiast czy mam skierowanie czy nie a jeśli ktoś próbowały nie zbadać tam mojego dziecka to poruszylabym ziemię i niebo póki by tego nie zrobili.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie pomyślcie dlaczego matka nie reagowała na to że dziecko płacze, po podaniu leków stan suę nie poprawiał to dlaczego czekała dopiero do godziny 17 i pojechała do przychodni a nie jeszcze w nocy do szpitala, to że jej raz nie przyjeli to nie znaczy że drugi by jej nie przyjeli
 Pani wróżka?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wyjątkowo niezaradna kobieta, nie wyobrażam sobie takiej bierności, jeżeli chodziłoby o życie mojego dziecka...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Qrwa!!! Ludzie 4 miesieczne dziecko zmarło tylko dlatego że nasze szpitale i nasi lekarze sa nastawieni na wielkie zyski i pieniadze o czym My tu dyskutujemy... Matka pojechala do szpitala tam jakiś znachor widząc dziecinę w stanie już prawdopodobnie zagrazajacym zyciu przepisuje pewnie jakies leki na biegunke i wymioty przy okazji każe dziecku podawac płyny aby nie dopuścić do odwodnienia i tyle... Matka nie jest lekarzem dziecko nie potrafi nic powiedziec tylko płacze bo w ten sposób może okazać swój BÓL... qrwa dlaczego ten kretyn nie zlecil zadnego usg itp. Na cito... Przwciez wystarczylo wypisać skierowanie i chlopak by żył skonczylo by sie na strachu... A tak teraz szpital bedzie obwinial matke matka szpital czy nawet tylko lekarza i tak w kółko przez kilka miesiecy albo i nawet lat...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
za duzo pijanstwa w akademikach, wykladow i zajec na kacu i mysli o poprawinach. Ludzie i tak i tak umra, czy mlodzi czy bardzo mlodzi cz itp- itp. a lekarze za malo ... dostaja po mordzie. Gdyby od czasu do czasu jakis doktorek stracil jaja to chorzy mniej by cierpieli a dokorki wiecej by chloneli wiedzy a nie kropelki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co wy niektórzy piszecie.Masakra.OK broncie lekarzy to matka winna.Tylko czego?Chciała ratować swoje dziecko tylko jej to uniemozliwiono.Sama nieraz jeździłam po lekarzach po SORP ach i tez spotkałam się z bezradnoscia.Bo według mnie dziecko potrzebowalo pomocy a według lekarzy nie.Potem stwierdziłam tak przesadzam panikuje przecież oni maja racje wymyślam choroby dziecku.Az głupio wracać i ponownie zebrać o pomoc a jeździć 50 czy 100 km do innych szpitali to już w ogóle parodia.Prawda jest taka ze pediatra z pierwszego szpitala miał obowiązek zostawić dziecko nawet na obserwacji i to jego wina.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szczęscie ma ten pediatra, gdyby to było moje dziecko, to ta szmata gruzła by już glebę
 Wina "madki" która była za wygodna "wizyta domowa" na już! Ale ruszyć d... się nie chciało,żeby nie czekać tylko pojechać wcześniej do szpitala?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...